niedziela, 5 stycznia 2014

Chapter 1

"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia." - Jonathan Carroll

Siedział tam. Przy jednym ze stolików na stołówce. Nie ma szans, żeby mnie zauważył. Szarej myszki, która podpiera ściany na przerwach. Tak, mówię o Nim. O Zayn'ie Malik'u. Jednym z najpopularniejszych, a zarazem najniebezpieczniejszych chłopaków w szkole.
- Bo, żyjesz? - głos Kate wyrwał mnie z zamyślenia.
- Tak, tak. To na czym skończyłyśmy? - zapytałam, wymuszając uśmiech. Nie mogłam się skupić. Moje myśli ciągle krążyły wokół niego. Nagle nasze oczy się spotkały. Odwróciłam wzrok. Dzwonek na lekcje. Ratunek. 

*
Koniec lekcji. Pożegnałam się z Kate. W pewnym momencie na kogoś wpadłam. Podniosłam wzrok. To On.
- Uważaj jak chodzisz. - fuknął.
- Przepraszam... - wymamrotałam. Chciałam odejść, ale złapał mnie za nadgarstek.
- Czekaj, czekaj. Już chcesz mi uciec? Chodź mała. - przyciągnął mnie do swojego boku. Przełknęłam głośno ślinę, na co się zaśmiał szyderczo. No po prostu świetnie Bo, wpadłaś.
Nie miałam szans, był silniejszy. Kazał wsiąść do swojego czarnego, sportowego samochodu i odjechaliśmy. Ugh, ktoś mi może pomoże? Ktokolwiek?... Błądziłam myślami.
Jechaliśmy około 30 minut. Zatrzymaliśmy się pod jakimś wielkim domem. Wysiadł, a chwilę potem pomagał mi wyjść z samochodu. Nie odzywałam się z jednego powodu: strach.
- Poczekaj tutaj, zaraz przyjdę.
No i mnie zostawił. Poszedł na górę. Domyślam się, że jestem w salonie. Dużym i ładnym salonie. Okej, prawda jest taka, że ten popierdoleniec ma tutaj ładnie i czysto. What the fuck?! Nie wnikam.

*Zayn*
Wpadła na mnie. Byłem wściekły. Jednak kiedy moja złość minęła, do głowy wpadł mi pewien plan. Laska jest zgrabna i ładna, możnaby się zabawić. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do mojego domu. Poszedłem do sypialni, przebrać się. Ona została w salonie. W szafie znalazłem jakieś lepsze ubrania po mojej byłej dziewczynie i dałem jej.
- Jak masz na imię?
- Bonnie. Mówią mi Bo. - odpowiedziała cicho po czym spojrzała w dół.
- Tutaj masz ubrania. Przebierz się, jedziemy na imprezę do mojego kumpla. W łazience są jakieś kosmetyki. Tylko wyglądaj jak człowiek. Chodź, zaprowadzę cię.
Poszła za mną. Zostawiłem ją w łazience i poszedłem się napić.

*Bonnie*
Założyłam ubrania, które przyniósł mi Zayn. Boję się, chociaż zawsze chciałam, żeby zwrócił na mnie uwagę. Zeszłam na dół, do salonu. Malik siedział na kanapie. Kiedy usłyszał moje kroki, odwrócił się do mnie i błądził wzrokiem po moim ciele. Z góry na dół. Z dołu do góry.
- Nie jest źle, ale mogło być lepiej. I tak wyglądasz, jak ostatni lump. - gdyby to nie był on, powiedziałabym coś 'od siebie', ale nie do końca wiem na co go stać. Wiele osób mysli że jestem taka niewinna, ułożona i że nie potrafię nic nikomu dopowiedzieć. Wcale tak nie jest. No może nie do końca. Ale jak już mówiłam: nie mam ochoty stawać 'oko w oko' z tym pieprzonym 'panem i władcą'. W co ja sie wpakowałam? Fuck, fuck, fuck, fuuuck!
Po chwilowej ciszy, która panowała w pomieszczeniu, a właściwie cały czas panuje i moich rozmyślaniach co on może mi zrobić spojrzałam na niego. Grzebał coś w swoim telefonie. Ale nie na tym się skupiłam. Wyglądał, umm... muszę przyznać, że wyglądał dobrze. Cholernie dobrze. Miał na sobie czarne obcisłe, ale nie do końca jeansy, biały, luźny t-shirt z uprawiającymi seks tygrysami - Jezu... i czarną, skórzaną kurtkę.
- Okej, mała. Możemy jechać. - powiedział poprawiając swoje ciemne, poburzone włosy. Och, modeleczka? Pominęłam to, że znowu miałam ochotę się odezwać co do "mała", ale wiadomo jaka jest sytuacja.
- T-tak. - powiedziałam nieśmiało poprawiając bluzkę od tego... Od Zayn'a.
- Więc? Może tak ruszysz swój niezły tyłek? - uniósł brwi. Omotana i nie do końca wiedząca co zrobić, wkońcu udałam się w stronę stojącego przy otwartych drzwiach pana zimnego Malika.
- W sumie to nie musisz się mnie bać, tak myślę. - wzruszył ramionami i otworzył mi drzwi do swojego auta. 'W sumie'? 'Tak myślę'? Noo, dzięki. Dużo mi to pomogło, kurwa.
Szybkim krokiem przemierzył 'drogę' do strony kierowcy, wsiadł, odpalił silnik, ale nie ruszył.
- Taka niewinna. Ale wiesz? Chyba to lubię. - położył swoją dłoń na moim kolanie. Nerwowo przełknęłam ślinę po czym przygryzłam dolną wargę. - Warga, nogi. - mrugnął do mnie a ja momentalnie wypusciłam moja wargę z pomiędzy zębów. Oj spokojnie Bo. To nic takiego, hehe. Kurwa!
W końcu ruszyliśmy. Zabrał swoją dłoń a jego oczy wpatrzone teraz były w drogę.
- Pff... Co masz na mysli Malik? - parsknęłam. Fuck! Czy ja to właśnie powiedziałam? Do niego? Na głos? Brawo Bonnie, tak trzymaj. Zaśmiał się pod nosem i kątem oka spojrzał na mnie by z powrotem patrzeć przed siebie.
- Nie tym tonem, kochanie. - powiedział głosem... uhmm... dziwnym, niskim?
- Przepraszam. - bąknęłam szybko. Mały usmiech uformował się na jego twarzy. Do śmiechu ci dupku? Z czego? Może pośmiejemy sie razem?
- Jesteśmy. - jej, świetnie...



No to mamy pierwszy rozdział, który napisałyśmy razem z GoldVictorią. Można powiedzieć, że prawie pół na pół :) Podoba Wam się? Myślicie, że coś się wydarzy? + Przeczytałeś/aś? Zostaw komentarz. Motywuje do dalszej pracy :)

14 komentarzy:

  1. *.* Boskiiiiiiiiiiiiiiii <3 /Jednokierunkowe Imaginy

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebiste! :D NEXT

    OdpowiedzUsuń
  3. jest swietny ;D
    ciekawi mnie postawa Zayna, czy taki jest naprawde czy takiego dupka udaje.. xd
    nevermind, rozdzial jest fajny ;) i czekam na nowy ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarabiste :D i Wika subuj mój kanał xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dziekujemy Miłosz, podpisuj sie nastepnym razem :D

      Usuń
  5. sorry , mi sie nie podoba :c przedstawiaś tu Zayna jako jakiegos dupka, i to opowiadanie ma trochę dziwny format. chciaż jestem directionerką bardziej przypadło mi do gustu opowiadanie mojej koleżanki z klasy o justinie Bieberze. sorry za krytyke ale to moję zdanie , ale masz osoby którym sie to podoba i pisz dalej , powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to tutaj chodzi. W tym opowiadaniu Zayn ma wlasnie taki byc. Przeciez to jest TYLKO blog. Wszyscy wiemy ze Malik w realu jest kochany i miły <3 - za to go kochamy, jak i reszte chlopcow. Jezu, mysl. :):)

      Usuń
    2. Dokładnie Victoria

      Usuń
    3. Mysle ze juz dosc. Twoj komentarz zostaje usuniety. Zapraszam na priv bo wiem kim jestes. :)

      Usuń
  6. OMG OMG ZAJEBISTY JHSDGS
    KOCHAM WAS :3
    BLACKJACK JAK MOŻESZ?! NO WEŹ NO!
    WGL JAK MOŻECIE TAKI ZAJEBISTY ROZDZIAŁ DODAWAĆ?
    BLACKJACK DOMYŚLASZ SIĘ KIM JESTEM? AHAHAH JESTEM GŁUPIA XD
    KOCHAM WAS <3

    BYŁ TU @KISI3LMYKISI3L

    OdpowiedzUsuń
  7. Super i mega :D Dalej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja artystka :*

    OdpowiedzUsuń